Komisja Europejska oficjalnie wyraziła zgodę na udzielenie Polsce pomocy publicznej na
budowę elektrowni jądrowej w gminie Choczewo na Pomorzu.
Komisja Europejska wydała zgodę na pomoc publiczną na budowę elektrowni jądrowej
Rozpoczęcie budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce coraz bliżej. We wtorek 9
grudnia Komisja Europejska wyraziła zgodę na udzielenie pomocy publicznej na budowę
elektrowni jądrowej w lokalizacji „Lubiatowo-Kopalino” w pomorskiej gminie Choczewo.
Inwestycja realizowana jest przez spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) przy współpracy z konsorcjum firm – Westinghouse i Bechtel. Zgodnie ze znowelizowaną w lutym 2025 r. ustawą spółka PEJ uzyska do 2030 roku wsparcie publiczne na przygotowanie i realizację inwestycji w wysokości do 60,2 mld zł (zgoda KE była niezbędnym warunkiem udzielenia pomocy publicznej). Całkowity koszt inwestycji wyceniono na 192 mld zł.
Z kolei premier Donald Tusk podkreślił, że dzięki decyzji KE jeszcze w grudniu 4,6 mld zł trafi
do zainteresowanego podmiotu.
– Robimy, nie gadamy. Rzeczywiście będziemy mogli budowę rozpocząć z odpowiednim
impetem, tak żeby prąd z tej pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce popłynął możliwie
szybko – powiedział premier Donald Tusk, komentując decyzję KE przed posiedzeniem Rady Ministrów.
Tak wygląda mechanizm wsparcia dla budowy elektrowni jądrowej
Jak w komunikacie podała PEJ, mechanizm wsparcia obejmuje trzy podstawowe elementy:
- dokapitalizowanie inwestora – spółki Polskie Elektrownie Jądrowe przez Skarb Państwa,
- nieodpłatne gwarancje Skarbu Państwa dla projektu obejmujące 100 proc. finansowania dłużnego,
- dwukierunkowy kontrakt różnicowy na fazę eksploatacji elektrowni.
Z kolei założenia kontraktu różnicowego są następujące:
- okres obowiązywania kontraktu – skrócony z 60 do 40 lat, co pozostaje spójne z cyklem spłaty zadłużenia
- włączenie rynków długoterminowych (PPA, forward) do systemu rozliczeń
- możliwość elastycznego dostosowania produkcji, jeśli będzie to ekonomicznie i technicznie uzasadnione
Spółka zapewnia, że przyjęty model zapewnia inwestorowi przewidywalne przychody, a jednocześnie chroni odbiorców. Wprowadzono mechanizm dzielenia nadzwyczajnych zysków, które – jeśli wystąpią – trafią bezpośrednio do budżetu państwa i będą mogły finansować zadania publiczne.
Kontrakt różnicowy jest też narzędziem, po które sięgają inne kraje UE rozwijające energetykę jądrową: Czechy, Belgia, Szwecja, Francja, Holandia czy Bułgaria.
Kiedy ruszy budowa elektrowni atomowej w Polsce?
Pierwsze prace związane z budową elektrowni mają ruszyć w 2027 roku, kiedy to ma zostać złożony wniosek o pozwolenie na budowę. Natomiast pierwsze prace stricte budowlane w terenie mają ruszyć w 2028 roku. Zakończenie inwestycji zaplanowane jest na 2036 rok. Elektrownia będzie budowana w technologii AP1000, ma mieć moc 3750 MW.
Ministerstwo szacuje, że dzięki rozwojowi w Polsce energetyki atomowej w naszym kraju powstanie ponad 10 tysięcy nowych miejsc pracy, a w całym łańcuchu dostaw zatrudnienie znajdzie nawet 70 tys. pracowników. Wartość inwestycji przełoży się na wzrost PKB o jeden procent.
Gigantyczny koszt powstania elektrowni – Unijne wsparcie jest niezbędne
Agnieszka Skorupińska, partnerka kierująca zespołem Zrównoważonego Rozwoju i
Transformacji w kancelarii Baker McKenzie (firmy, która przygotowała raport „Energetyka
Jądrowa w Polsce. Ocena gotowości do budowy pierwszej elektrowni” – przyp. red.)
wskazuje, że pozytywna decyzja KE oznacza, że nie ma większych przeszkód w udzieleniu
wsparcia ze środków publicznych dla budowy i następnie funkcjonowania elektrowni
atomowej.
– Z uwagi na ogromny planowany koszt inwestycji (ok. 190 mld zł) a także ze względu na
specyfikę inwestycji w projekty nuklearne, które w praktyce nie są nigdzie realizowane bez
udziału środków publicznych, pomoc państwa jest w tym przypadku niezbędna. Z kolei,
zgodnie z fundamentalną zasadą prawa UE, jedyną instytucją, która może wydać zgodę na
udzielenie pomocy publicznej jest właśnie Komisja Europejska – komentuje.
Kluczowe znaczenie atomowej inwestycji dla gospodarki Polski
Z kolei Arkadiusz Ratajczak, radca prawny w zespole Zrównoważonego Rozwoju i
Transformacji Energetycznej w kancelarii Baker McKenzie komentując decyzję KE
podkreśla, że budowa elektrowni atomowej dla polskiej gospodarki ma znaczenie nie tylko z
uwagi na zabezpieczenie stałych i niezakłóconych dostaw bezemisyjnej energii elektrycznej
nie objętej systemem ETS i zastępującej w ten sposób przestarzałe i nieekonomiczne bloki
węglowe, ale także jako szansa na budowę kompetencji dla krajowych dostawców
zaangażowanych w realizację inwestycji i niewątpliwy impuls rozwojowy dla całego regionu
pomorskiego.
Rekordowe tempo wydania decyzji w sprawie wsparcia dla budowy elektrowni
Agnieszka Skorupińska zwraca też uwagę, że wydanie przez KE decyzji w tak
skomplikowanej sprawie w tak rekordowym czasie jest niewątpliwym sukcesem strony
polskiej.
– W podobnych przypadkach na udzielenie zgody na wsparcie dla czeskiej elektrowni
nuklearnej Dukovany II czy dla węgierskiego projektu PAKS II Komisja Europejska
potrzebowała co najmniej 2 lat, tymczasem Polska złożyła formalny wniosek notyfikacyjny
we wrześniu 2024 roku a zgodę KE uzyskała w grudniu następnego roku – zwraca uwagę
ekspertka Baker McKenzie.
CZYTAJ TEŻ: Jaki będzie 2026 rok po korekcie
CZYTAJ TEŻ: Energetyka jądrowa to nowe miejsca pracy i wzrost PKB

