Już od 1 października 2025 roku Polska dołącza do grona państw europejskich, które wdrożyły system kaucyjny. To odpowiedź na potrzeby środowiskowe, regulacje unijne oraz oczekiwania obywateli i branży handlowej. Ale co konkretnie się zmieni, jak to będzie działać i kto za to zapłaci?
Dlaczego system kaucyjny w Polsce to nieunikniona zmiana?
Podstawą prawną wprowadzenia systemu jest unijna dyrektywa SUP (2019/904), która zobowiązuje państwa członkowskie do ograniczenia wpływu produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Polska miała obowiązek osiągnąć 77% poziomu selektywnego zbierania butelek PET już od 2025 roku. W 2029 r. cel ten rośnie do 90%. Bez systemu kaucyjnego byłoby to niemal niemożliwe.
Jakie opakowania będą objęte systemem kaucyjnym?
Od października 2025 r. kaucją zostaną objęte trzy rodzaje opakowań:
- Butelki plastikowe (PET) do 3 litrów – kaucja 0,50 zł
- Puszki metalowe do 1 litra – kaucja 0,50 zł
- Butelki szklane wielokrotnego użytku do 1,5 litra – kaucja 1 zł
Co ważne, system dotyczy wyłącznie opakowań oznaczonych specjalnym logotypem. Bez oznaczenia – nie ma kaucji, nie ma zwrotu.
📣Konferencja prasowa z udziałem wiceministry klimatu i środowiska @anitasowinska dot. zasad systemu kaucyjnego. https://t.co/SqVwbcyj1h
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) June 12, 2025
Gdzie i jak oddać butelki oraz puszki?
Największe zmiany odczują konsumenci. Sklepy o powierzchni powyżej 200 m² będą miały obowiązek przyjmowania zwrotów opakowań. Mniejsze placówki mogą, ale nie muszą przystępować do systemu. Zasada jednak jest prosta: oddajesz opakowanie – odzyskujesz kaucję.
Nie trzeba paragonu. Wystarczy, że:
- opakowanie jest niezgniecione,
- zawiera etykietę i kod kreskowy,
- ma oznaczenie systemu kaucyjnego.
Punkty odbioru będą dostępne nie tylko w sklepach – w każdej gminie ma powstać co najmniej jedno miejsce przyjmowania pustych opakowań.
Jak rozpoznać opakowanie z kaucją?
Kluczowe będzie nowe oznakowanie. Na etykiecie pojawi się:
- logo systemu,
- informacja o wysokości kaucji,
- oznaczenie musi być trwałe, kontrastowe i widoczne.
Produkty bez tego oznakowania – np. pochodzące z zapasów magazynowych sprzed reformy – nie będą objęte systemem. Trzeba będzie je wyrzucać do żółtego pojemnika.
Kto za to zapłaci i kto zyska?
Koszty działania systemu spadną na przedsiębiorców wprowadzających napoje w opakowaniach. To oni będą odpowiadać za:
- organizację zbiórki,
- transport i przetwarzanie odpadów,
- rozliczanie kaucji,
- prowadzenie ewidencji.
System będzie częściowo finansowany z niezwróconych kaucji i sprzedaży odzyskanych surowców. Dopuszczono też możliwość działania kilku operatorów systemu – co ma zapewnić konkurencję i efektywność.
Korzyści dla środowiska i gospodarki
Wprowadzenie systemu kaucyjnego niesie za sobą szereg plusów:
- zmniejszenie zaśmiecenia przestrzeni publicznej,
- wzrost poziomu recyklingu opakowań,
- wzmocnienie gospodarki o obiegu zamkniętym,
- wzrost świadomości ekologicznej konsumentów.
Co istotne – system kaucyjny w Polsce opiera się na rozwiązaniach, które sprawdziły się w innych krajach UE. W Niemczech i krajach skandynawskich poziomy zwrotu opakowań przekraczają 90%. Polska mierzy w te same rezultaty.
Czy konsumenci muszą się czegoś obawiać?
Na pierwszy rzut oka – system może wydawać się skomplikowany. Ale według zapowiedzi resortu klimatu – ma być on intuicyjny i wygodny. Zwrot bez paragonu, oznaczenie na etykiecie, automaty w sklepach – to wszystko uprości codzienne funkcjonowanie systemu.
Nie chodzi tylko o spełnianie unijnych norm. System kaucyjny to praktyczne rozwiązanie, które może zmienić sposób, w jaki myślimy o odpadach. Zamiast śmieci – wartościowy surowiec. Zamiast wyrzucania – szansa na odzyskanie pieniędzy.
Dobrze przygotowany i skutecznie wdrożony system kaucyjny może stać się jednym z filarów zielonej transformacji w Polsce. Teraz piłka po stronie konsumentów, producentów i detalistów. Od współpracy wszystkich zależy jego sukces.
Czytaj dalej: