RESILIENCE, czyli odporność – pod takim hasłem odbywał się 28 maja w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych III Kongres Kompas ESG. Eksperci – zarówno z polski, jak zagranicy, dyskutowali o najważniejszych wyzwaniach związanych z ESG i dzielili się dobrymi przykładami, które mogą inspirować innych.

Każdego roku Kompas ESG gromadzi w jednym miejscu przedstawicieli biznesu i nauki, by wspólnie omawiać najistotniejsze kwestie z zakresu ESG. Hasło przewodnie tegorocznej, trzeciej edycji wydarzenia brzmiało: RESILIENCE, czyli odporność. 

Dziś, w niepewnych czasach, globalnych zawirowaniach i politycznych sporach, staje się ono słowem kluczem, które powinno znaleźć się w strategii każdej odpowiedzialnej firmy. W tym też kontekście nie mogło zabraknąć podczas III Kongresu Kompas ESG miejsca na rozmowę o regulacjach. To one, obok geopolitycznych zawirowań, powodują największą niepewność wśród przedsiębiorców. 

Więcej czasu na przygotowanie

A regulacje stale się zmieniają. Komisja Europejska ogłosiła 26 lutego 2025 r. dyrektywę „stop-the-clock” stanowiącą część pakietu „Omnibus I”, która ma na celu uproszczenie prawodawstwa UE w dziedzinie zrównoważonego rozwoju.

„Stop-the-clock” przewiduje odroczenie o 2 lata wymogów sprawozdawczych dla spółek obecnie objętych zakresem CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), które są zobowiązane do raportowania po raz pierwszy za 2025 r. lub za 2026 r. Oznacza to, że spółki zaraportowałyby po raz pierwszy odpowiednio za 2027 r. i 2028 r. To rozwiązanie wydłuży czas przedsiębiorstwom na przygotowanie się do sporządzania sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju.

III Kongres Kompas ESG już za nami. W wydarzeniu wzięło udział niemal 40 prelegentów oraz ponad 300 gości.
III Kongres Kompas Od lewej: prof. Bolesław Rok (ALK), Ewa Sowińska (PKN Orlen), dr Iwona Sroka (Murapol S.A., Rada GPW) i Maciej Nakonieczny podczas panelu „Strategia na lata, nie na chwilę. Jak budować odporność firmy w oparciu o zrównoważony rozwój?”. / Fot. materiały własne

Decyzję o przesunięciu raportowania w czasie chwaliła dr Iwona Sroka, członkini zarządu Murapol SA,, mówiła podczas panelu. –  Mam wrażenie, że ESG wciąż kojarzy nam się z przymusem raportowania. Niewielu ludzi wewnątrz organizacji rozumie, po co podejmujemy określone działania. Obecnie mamy szansę wypracowania odpowiednich rozwiązań w organizacji w nieco dłuższym czasie, ale widząc perspektywę i to jest korzystna zmiana w zakresie percepcji ESG – podkreślała eksperta.

Zapisz się na newsletter Kompasu ESG

Przyznała, że na rynku, na którym działa tak dużo małych i średnich firm, potrzeba czasu na wdrożenie zasad. – Zróbmy postęp krok po kroku. Najpierw trochę lżejsze wymogi – stwierdziła.

Zmiany ogłoszone przez KE pozytywnie oceniła również Ewa Sowińska, członkini Rady Nadzorczej w Orlen S.A. – Postrzegam Omnibus i zmiany, jakie przynosi jako czas na autentyczną inwentaryzację. Mamy możliwość, by zastanowić się, po co mamy to robić, po co zbierać informacje. Są one ważne choćby dla instytucji finansowych, by umożliwić im podejmowanie świadomych decyzji, z kim i na jakich zasadach pracują – podkreśliła. 

Prof. Bolesław Rok z Akademii Leona Koźmińskiego zauważył jednak, że odraczanie nie byłoby konieczne, gdyby firmy już przed laty zostały przygotowane do stawiania czoła pojawiającym się wyzwaniom. – Klęską Komisji Europejskiej i administracji publicznej jest to, że przez lata nie potrafiły pokazać odpowiednich zachęt dla firm i podkreślić potrzeby zmiany, by sprostać wszystkim wyzwaniom, przed którymi stoimy. Komisja zamiast wspierać, to zrobiła nam to, co przez ostatnie dwa lata nazywaliśmy tsunami regulacyjnym. Narzuciła coś, co dla wielu osób w biznesie jest niezrozumiałe – zauważył profesor.

Od lewej: prof. Bolesław Rok (ALK), Ewa Sowińska (PKN Orlen), dr Iwona Sroka (Murapol S.A., Rada GPW) i Maciej Nakonieczny podczas panelu „Strategia na lata, nie na chwilę. Jak budować odporność firmy w oparciu o zrównoważony rozwój?”. / Fot. materiały własne

Problem z wymogami mają szczególnie małe i średnie firmy, gdzie nie ma zasobów do zajmowania się kwestiami środowiskowymi. – W mikro, małych i średnich przedsiębiorstwach temat ESG jest czarną magią. Ktoś, kto zakłada jednoosobową działalność, chce zarabiać więcej niż jako etatowy pracownik. To, co nim kieruje, to marża. Nie myśli o globalnej ekologii – podkreślał Krzysztof Traczyk, dyrektor Gabinetu Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w Biuro Rzecznika MŚP, podkreślał jednak, że nie jest łatwo wymagać zmian od małych firm. Zwrócił uwagę na konieczność pomagania małym firmom, by nowe regulacje nie pochłaniały czasu, który chcą spożytkować na rozwijanie biznesów.

Druga strona medalu

Podczas III Kongresu Kompas ESG nie brakowało jednak pytań o to, czy na pokładzie, który wiedzie w stronę ESG, jest kapitan. – Z jednej strony rozmawiamy o ESG, ale gdy zaczynamy temat deregulacji, to na pierwszy ogień idzie kwestia raportowania: czy tak szerokie raportowanie ma sens, czy wnioski z raportowania są odpowiednio analizowane i wcielane w życie na poziomie europejskim? Danych zbieramy bardzo dużo i wkładamy w to mnóstwo pracy, ale mam wrażenie, że wnioski nie są wystarczająco wyciągane. Jako Polska prezydencja w Radzie UE zaproponowaliśmy nowe podejście do deregulacji. Trzeba uwolnić potencjał przedsiębiorców i skończyć z barierami – podkreślała Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, podsekretarz stanu w pionie ds. Unii Europejskiej.

Przedsiębiorcy podkreślali natomiast fakt, że w drodze do zeroemisyjności nie można stracić konkurencyjności. Sławomir Wołyniec, prezes zarządu w EC Zagłębie Dąbrowskie sp. z o. o., wskazywał, w jak trudnej sytuacji już teraz znalazły się obecnie firmy ciepłownicze w Polsce. –Sytuacja energetyki w Polsce i Europie jest obecnie bardzo trudna. W szczególnie trudnej sytuacji jest sektor ciepłowniczy. W Polsce to on odpowiada za ok. 50 proc. produkcji całej energii i korzysta z niego ponad połowa gospodarstw domowych. Tymczasem wg Raportu URE nieprzerwanie od 2019 r. kogeneracja w Polsce odnotowuje gigantyczne straty.– informował.

Od lewej: prof. Bolesław Rok (ALK), Ewa Sowińska (PKN Orlen), dr Iwona Sroka (Murapol S.A., Rada GPW) i Maciej Nakonieczny podczas panelu „Strategia na lata, nie na chwilę. Jak budować odporność firmy w oparciu o zrównoważony rozwój?”. / Fot. materiały własne

Prezes podał, powołując się na informator wydawany przez Urząd Regulacji Energetyki „Energetyka cieplna w liczbach 2023”, że uśredniony wskaźnik rentowności dla wszystkich elektrociepłowni w Polsce w latach 2019 i 2020 r. wyniósł -6%, w  2021 r. już -11%, w 2022r aż -38%, a w 2023 r. -17% To sprawia, że wielu firmom z branży grozi bankructwo. W latach 2000-2022 Unia Europejska obniżyła emisje o ok. 27% z poziomu 3,4mld ton do 2,5 mld ton rocznie a na świecie emisja CO2 w tym samym czasie wzrosła z poziomu ok. 25mld do ok 37mld ton rocznie. Jednocześnie w tym czasie wskaźnik produkcji również spadł o ok. 30% Wiele firm produkcyjnych relokuje swoje zakłady produkcyjne z Europy na inne kontynenty, z uwagi na najwyższe koszty energii. Energia ze źródeł odnawialnych miała być tańsza i poprawić konkurencyjność Europy i warunki gospodarcze. W tym momencie obserwujemy odwrotną zależność. Mamy najdroższą energię a to właśnie energia elektryczna jest fundamentem przemysłu – zwracał uwagę Sławomir Wołyniec.

Dobry przykład dla branży

Wiele firm prężnie jednak działa w zakresie zrównoważonego rozwoju, a nawet wyprzedza regulacje. Beata Dziekanowska, szefowa działu ds. relacji instytucjonalnej i komunikacji korporacyjnej w Grupie Ferrero w Polsce, przypomniała, że przedsiębiorstwo od początku działalności ceniło sobie poszanowanie konsumentów, środowiska i trzymanie wysokiej jakości, dlatego jest przygotowane do nowych obowiązków w zakresie ESG. – Firma raportuje już od 15 lat. Nowe raportowanie zawiera oczywiście więcej informacji, ale większość mamy już zebranych, a do gromadzenia pozostałych jesteśmy przygotowani – mówiła.

Podkreśliła, że nie da się dzisiaj nie być firmą dążącą do cyrkularności, bo tego wymagają i przepisy, i konsumenci. – Przed nami jest jednak sporo wyzwań, a jednym z najważniejszych jest edukacja. Firma nigdy nie osiągnie dobrego wyniku w zakresie poszanowania dla środowiska, jeśli nie będzie edukowała pracowników i całego zewnętrznego otoczenia, z którym na co dzień współpracuje. Pracownicy muszą być przekonani, że konkretne działanie ma sens i będzie przynosić określone efekty – mówiła. 

Rok temu Ferrero podjęło współpracę z firmą, która poddaje recyklingowi zużyte ręczniki papierowe. – Przy 4 tys. pracowników zużywa się ich ogromne ilości. Każde wejście na halę produkcyjną poprzedzone jest myciem rąk. To dla nas duży krok do minimalizowania odpadów. Odwadniamy też ścieki, które dzięki temu stają się nawozem. Nasze odpady stosowane są do produkcji pasz, a pozostałe do powstania płynów do dezynfekcji urządzeń – wymieniała Beata Dziekanowska. 

Most wykonany z deski kompozytowej Vive Texcellence wytwarzanej z recyklowanych ubrań.

O zrównoważonym działaniu opowiadał także Bertus Servaas, właściciel VIVE Group. – Osobiście od 42 lat, ale świadomie i za pośrednictwem firmy od 15 lat zajmujemy się przerabianiem odzieży używanej. Sprzedajemy ją do 80 krajów na świecie. Odzież, która nadaje się do ponownego użycia, trafia na sprzedaż, a ta, która ma wady i uszkodzenia trafia do recyklingu i jest przerabiana choćby na  profile kompozytu tekstylnego VIVE Texcellence, z którego mogą powstawać mosty czy balustrady – wyjaśniał Bertus Servaas. 

Jak mówił, biznes powinien szukać opłacalnych modeli, ale działać z myślą o planecie. – Staramy się inspirować innych, bo świadomość jest bardzo ważna. Bez niej nie uda się osiągnąć efektów. Najważniejsi są jednak ludzie i ich zrozumienie dla misji firmy – podkreślał. 

Nagrody III Kompasu ESG

To, jak dużo jest dobrych praktyk na rynku, pokazał konkurs Kompasu ESG. Łącznie wpłynęło do niego 200 zgłoszeń. Nagrody przyznano w pięciu kategoriach. 

W kategorii Game Changer, dedykowanej liderom transformacji, wprowadzającym przełomowe zmiany w obszarze ESG i wyznaczającym nowe standardy w zakresie zrównoważonego rozwoju, zwycięzcą została Grenevia. – Aktywnie inwestujemy, rozwijamy i wspieramy nasze zielone segmenty – mówiła Beata Zawiszowska, prezes zarządu Grenevia.

Drugie miejsce zajęła Energa, trzecie – Giełda Papierów Wartościowych. 

W kategorii inicjatywa roku, która docenia firmy skutecznie łączące strategię biznesową z działaniami na rzecz środowiska i odpowiedzialności społecznej, zwyciężył InPost za inicjatywę EKO zwroty. Drugie miejsce otrzymała firma Lotte Wedel, trzecie – Fundacja Artystyczna Podróż Hestii.

Nagrodę specjalną dla Waterly zwycięzcy w kategorii Start(up) w zrównoważoną przyszłość ufundował partner kongresu Arteria S.A. Na zdjęciu Patryk Kamiński – pomysłodawca i założyciel Waterly (I miejsce) , Katarzyna Piskorska, Prezes Zarządu Arteria Care Service, oraz Bogusław Gidziński, Partner Arteria S.A. / Fot. materiały własne

W kategorii start(up) w zrównoważoną przyszłość, przyznawaną za wdrażanie ekologicznych i ekonomicznych modeli biznesowych zwyciężyło Waterly. – Naszą misją jest zbudowanie otwartej sieci monitoringu jakości wody – mówił Patryk Kamiński, pomysłodawca i założyciel Waterly. Start-up otrzymał 30 tys. zł na rozwój od firmy Arteria, wspierającej młode biznesy, która była tegorocznym partnerem kongresu. Wspieramy młode start-upy, bo to właśnie one często mają odwagę, by myśleć inaczej i działać szybciej. Wierzymy, że dzięki ich innowacjom uda się realnie zmieniać świat na lepsze – bardziej zrównoważony, odpowiedzialny i zgodny z wartościami ESG – skomentował Bolesław Gidziński, Partner w Arteria S.A.

Drugie miejsce w tej kategorii zajęło – Bin-E, trzecie – Animal Helper.

W kategorii zrównoważona narracja, przeznaczonej dla odważnych i autentycznych kampanii promocyjnych, które komunikują wartości ESG w sposób wiarygodny i skuteczny, bez uciekania się do greenwashingu, pierwsze miejsce zdobył ING Bank Śląski za grantowy konkurs dla młodych naukowców i start-upów. – Jesteśmy w trakcie siódmej edycji. To działanie długofalowe. W każdej edycji do zdobycia jest 1 mln zł – mówiła Małgorzata Jarczyk-Zuber, Chief ESG Innovation Officer w ING Banku Śląskim

Drugie miejsce zajęło T-Mobile Polska, trzecie – ESG Advisors.

W ostatniej kategorii – ludzie to strategia – dedykowanej organizacjom, które systemowo dbają o dobrostan pracowników i budują kulturę troski – nie jako dodatek, lecz jako fundament strategii, pierwsze miejsce zajęła firma Adamed Pharma. – To wyróżnienie potwierdza słuszność drogi, którą obraliśmy. Nasza strategia w centrum stawia człowieka i jego dobrostan. To nie jest tylko deklaracja, to fundament naszej firmy – mówiła Anna Bazan-Korona, specjalistka ds. ESG, Adamed Pharma.

Drugie miejsce zajęła firma Philip Morris Polska, trzecie – ex equo – Henkel Polska i Rohlig Suss Logistic.

– Społeczna odpowiedzialność biznesu, to działania na rzecz tego, żeby odbudowywać wspólnotowość. Strategia musi dotyczyć ludzi. Potrzebujemy nowej narracji, opowieści o świecie, który może być nadzieją, światem opartym na wartościach, w którym odbudowane zostaną relacje – mówiła dr Joanna Mucha, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

Głos na zakończenie III Kongresu Kompas ESG zabrała Beata Mońka, CEO w Art of Networking, organizatorka wydarzenia. – Jesteśmy jednym zespołem, teamem, który może zmienić otaczający nas świat na lepsze. Łączmy się w naszym działaniu – zaapelowała. Jednocześnie zapowiedziała kolejną edycję tego wydarzenia za rok.

Partnerzy i patroni III Kongresu Kompas ESG

Czytaj dalej: