W północno-wschodnich przedmieściach Paryża, w gigantycznym magazynie, znajduje się jedno z najnowszych centrów danych Francji. Z relacji reporterki wydawnictwa Wired dowiadujemy się, że za rzędami drzwi słychać ogłuszający szum, a jednorazowe zatyczki do uszu są dostępne dla przechodniów, aby chronić ich przed hałasem.

Ten obiekt jest znany jako PA10. Należy do amerykańskiej firmy Equinix i jest wykorzystywany do ogrzewania nowego Paryskiego Centrum Olimpijskiego, gdzie odbędą się zawody z kilku dyscyplin wodnych podczas Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku.

Ekologiczne rozwiązanie dla miasta

Przez ostatni miesiąc centrum danych przekształcało swoje gorące powietrze w podgrzaną wodę, którą następnie przesyłano do lokalnego systemu energetycznego zarządzanego przez francuską firmę Engie. Po pełnym uruchomieniu Equinix oczekuje, że wyeksportuje 6,6 megawatów cieplnych, co odpowiada ogrzewaniu ponad 1 000 domów.

Projekt ten jest częścią szerszej inicjatywy europejskiej, mającej na celu zmniejszenie wpływu energetycznego AI na środowisko. Imane Erraji opisuje przedsięwzięcie jako sytuację korzystną dla obu stron – zarówno dla Equinix, jak i lokalnego przedmieścia Seine-Saint-Denis. Equinix może odprowadzać ciepło z budynku, co sprawia, że urządzenia chłodzące nie muszą pracować tak ciężko, tłumaczy, podczas gdy miasto zyskuje tanie, lokalnie produkowane źródło ciepła. Po inwestycji w wysokości 2 milionów euro z miasta Paryż, Equinix zobowiązał się dostarczać energię za darmo przez 15 lat. W czerwcu burmistrz Seine-Saint-Denis, Mathieu Hanotin, zwrócił również uwagę na korzyści ekologiczne, twierdząc, że wykorzystanie centrum obliczeniowe jako źródła energii oszczędzi regionowi 1 800 ton metrycznych emisji CO2 rocznie.

Krytyka i wyzwania

Francja ma bardzo niskowęglowy miks energetyczny, z około 70% energii elektrycznej generowanej jest przez energię jądrową. Krytycy twierdzą, że projekty utylizacji ciepła z serwerów odciągają uwagę od prawdziwego problemu, jakim jest ilość ziemi, wody i energii elektrycznej zużywanej przez ich działanie. Anne-Laure Ligozat, profesor informatyki w Narodowej Szkole Informatyki Przemysłowej i Biznesowej (ENSIIE) we Francji podkreśla, że problemem jest liczba centrów danych i ich zużycie energii. Dodaje, że mniejszy wpływ na środowisko miałoby podstawowe elektryczne ogrzewanie.

Projekty przechwytywania i ponownego wykorzystania ciepła stają się coraz bardziej popularne w całej Europie, zwłaszcza po wzroście cen energii i wojnie na Ukrainie, która zmusiła lokalne rządy do poszukiwania tanich źródeł ciepła.

Korzyści vs wątpliwości

Projekty takie jak PA10 imponują i wspierają organizację Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Z drugiej strony trudno ocenić rzeczywiste nakłady ponoszone na centra danych. Czy na pewno z czasem przyniosą więcej korzyści niż wad? Unia Europejska dąży do osiągnięcia celów środowiskowych, w tym redukcji emisji CO2 o 55% do 2030 roku. Firmy takie jak Equinix informują, że znacząco przyczyniają się do osiągnięcia tych celów. Badacze tematu nie są tak entuzjastyczni.

Aby móc twierdzić, że projekty ponownego wykorzystania ciepła przynoszą realne korzyści, trzeba sprawdzić, skąd centra danych czerpią swoją energię. Equinix twierdzi, że zapotrzebowanie na energię PA10 jest w 100% pokrywane przez odnawialne źródła energii, w tym poprzez umowy zakupu energii (PPA), gdzie firmy technologiczne płacą farmom wiatrowym lub słonecznym za równoważną moc, którą produkują, nawet jeśli ta energia nie jest bezpośrednio podłączona do centrum danych.

Profesor Shaolei Ren z University of California uważa, że aktualnie nie ma centrum danych działającego w pełni na odnawialnych źródłach energii. “Kiedy firmy technologiczne twierdzą, że ich centra danych działają na odnawialnych źródłach energii, lub mówią, że są neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, odnoszą się do offsetów węglowych, co oznacza, że podłączają swoje centrum danych do sieci energetycznej i stosują pewne metody kompensacyjne gdzie indziej”. Firmy korzystające z PPA, na przykład, nie zawsze kupują energię odnawialną z tego samego kraju, w którym znajdują się ich centra danych.