W świecie, gdzie elektromobilność staje się coraz bardziej powszechna, polska firma Innovation AG ze Zgorzelca na Dolnym Śląsku dokonała przełomu, tworząc pierwszy w pełni polski samochód elektryczny. Projekt eVAN, bo tak nazywa się to innowacyjne rozwiązanie, budzi nadzieję na rozwój polskiego sektora automotive i elektromobilności. Czy ten ambitny projekt ma szansę na seryjną produkcję? Przyjrzyjmy się bliżej temu fascynującemu przedsięwzięciu.
Narodziny polskiego elektryka
Spółka Innovation AG, w ramach konkursu ogłoszonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, podjęła się ambitnego zadania stworzenia pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. Efektem ich pracy jest eVAN – w pełni elektryczny pojazd dostawczy z napędem 4×4. To, co wyróżnia ten projekt, to fakt, że został on zrealizowany w niecałe trzy lata, za ułamek budżetu, jaki przeznaczają na podobne przedsięwzięcia największe koncerny motoryzacyjne.
Tomasz Drzał z Innovation AG w rozmowie z Newseria Biznes podkreśla: “eVAN jest pierwszym prawdziwie polskim samochodem elektrycznym. Od początku był tworzony jako produkt nastawiony na komercjalizację, który ma być odpowiedzią na potrzeby rynkowe”.
Imponujące osiągi
Samochód eVAN może pochwalić się imponującymi parametrami. Pojazd jest w stanie przejechać nawet do 400 km na jednym ładowaniu, co stawia go w czołówce światowej pod względem zasięgu w kategorii elektrycznych samochodów dostawczych.
– eVAN jest samochodem dostawczym i mieści się w klasie N1, czyli ma ładowność do 1 t i z takim obciążeniem na pace jest w stanie przejechać 350 km, co pokazały też badania przeprowadzone w NCBiR. Natomiast kilka tygodni temu zrobiliśmy test tego auta w warunkach stricte drogowych. Bez żadnych ulepszeń w normalnym ruchu te samochody przejechały 400 km – wyjaśnia Tomasz Drzał.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Polska myśl techniczna
Co szczególnie godne podkreślenia, eVAN to w przeważającej części polska konstrukcja. Pojazd powstał na platformie EAGLE, stworzonej w całości przez polskich inżynierów i mechaników. Obejmuje ona podwozie, układ hamulcowy, napędowy, układ kierowniczy i zawieszenie. Konstruktorzy Innovation AG od podstaw zaprojektowali też ramę i kabinę pojazdu.
Według informacji podanych przez Obserwator Logistyczny, “polskie komponenty i myśl techniczna stanowią w sumie ok. 70 proc. konstrukcji eVAN-a“. To imponujący wynik, świadczący o potencjale polskiego sektora automotive.
Innowacyjne rozwiązania techniczne
Co ważne eVAN to nie tylko polski projekt, ale także zaawansowane technologicznie rozwiązanie. Pojazd wyposażony jest w baterię o pojemności 105 kWh, której wydajność w niskich temperaturach wspomagana jest przez pompę ciepła, stosowaną również w czołgach Leopard.
Interesującym rozwiązaniem są panele słoneczne o mocy 260 W, pokrywające maskę i część dachu pojazdu. Mogą one zapewnić nawet połowę energii potrzebnej do zasilania układu klimatyzacji. Samochód posiada również pneumatyczne zawieszenie i trzystopniową skrzynię biegów, a jego poszycie wykonane jest w całości z włókna węglowego.
Perspektywy produkcji seryjnej
Czy możemy liczyć na seryjną produkcję eVAN-a? Według twórców projektu perspektywy są obiecujące. Jak informuje Newseria Biznes, trwają obecnie rozmowy o rozpoczęciu seryjnej produkcji pojazdu. Zainteresowanie wykazują inwestorzy z Azji i Bliskiego Wschodu. – Kolejnym krokiem musi być fabryka tych samochodów, ponieważ one są przygotowane do seryjnej produkcji w tysiącach sztuk. (…) Naszym zdaniem powstanie takiej fabryki w Polsce to jest kwestia około dwóch lat, czego byśmy sobie bardzo życzyli. Takie fabryki są na świecie i naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, aby eVAN-a produkować w Polsce masowo – mówi Tomasz Drzał.
Niższe ceny nad Morskim Okiem i szczęśliwe konie – E-fasiąg rozwiązaniem! 💪
— EVANPL (@e_vanpl) August 20, 2024
Tym razem tematyce E-Fasiąga przyjrzał się redaktor @InnPoland Marcin Gościński. Polecamy uwadze! https://t.co/saXbd8iWYA
Potencjalne zastosowania
Pojazd eVAN, jako elektryczny samochód dostawczy, ma szerokie spektrum potencjalnych zastosowań. Twórcy projektu widzą największy potencjał w sektorze firm kurierskich, szczególnie w obszarze “ostatniej mili” dostaw.
Jednak możliwości są znacznie szersze. Jak wskazuje Tomasz Drzał: “To mogą być np. samochody zadaniowe dla straży miejskiej, policji, pogotowia czy służb leśnych. To są samochody elektryczne, bezemisyjne, które znakomicie odnajdują się w ruchu miejskim”. Stworzenie eVAN-a to niewątpliwie ogromny sukces polskich inżynierów i konstruktorów. Jednak przed projektem stoi jeszcze wiele wyzwań. Najważniejszym z nich jest rozpoczęcie produkcji seryjnej i wejście na rynek.
Twórcy eVAN-a są jednak optymistyczni. Uważają, że ich pojazd będzie w stanie konkurować cenowo z autami porównywalnej kategorii dostarczanymi przez dużych producentów. To może być kluczowy czynnik sukcesu na wymagającym rynku pojazdów elektrycznych. Projekt eVAN to dowód na to, że polska myśl techniczna i inżynierska stoi na światowym poziomie. To także nadzieja na rozwój polskiego sektora automotive i elektromobilności. Czy eVAN stanie się przełomem na skalę globalną? Czas pokaże. Jedno jest pewne – pierwszy polski samochód elektryczny to powód do dumy i optymizmu na przyszłość.
Czytaj dalej: