Największe międzynarodowe spotkanie negocjacyjne dotyczące walki ze zmianami klimatu – COP – odbywa się w tym roku po raz 29., tym razem w Azerbejdżanie. Delegaci ze 197 krajów, w tym z Unii Europejskiej po raz kolejny zgromadzą się, by opracować strategię wspólnego przeciwdziałania zmianie klimatu i jej skutkom na najbliższy rok i dalszą przyszłość. Czy i jak COP29 zwany „finansowym COP-em”, może wpłynąć na otoczenie gospodarcze w Polsce i na świecie?
COP29: Ważne wyzwania i oczekiwania wobec Azerbejdżanu
Konferencja Stron Ramowej Konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (ang. Conference of Parties – COP) rokrocznie obraduje, by znacząco ograniczyć globalne emisje gazów cieplarnianych. To na niej w 2015 roku w Paryżu strony (w tym Polska) uzgodniły, że będą dążyć do ograniczenie globalnego ocieplenia znacznie poniżej 2°C względem epoki „przedprzemysłowej”, a docelowo do 1,5°C, aby ograniczyć ryzyko i szkody wywołane przez zmianę klimatu. W minionym roku na kontrowersyjnym Szczycie COP28 w Dubaju padło historyczne zobowiązanie do stopniowego wycofywania paliw kopalnych (ang. transition away from fossil fuels). Po raz pierwszy zidentyfikowano odchodzenie od wszystkich paliw kopalnych jako środek do osiągnięcia celów wyznaczonych przez Porozumienie z Paryża i to pomimo sprzeciwu „petropaństw” i przemysłu paliwowego.
Zapisz się na newsletter Kompasu ESG
Cel finansowy na rzecz klimatu – NCQG jako następca porozumień z 2009 roku
W tym roku strony mają po raz pierwszy od 15 lat wypracować nowy cel finansowania działań dla klimatu tzw. NCQG (ang. The New Collective Quantified Goal on Climate Finance). Cel ten ma zastąpić poprzedni z 2009 roku, kiedy kraje rozwinięte zgodziły się przeznaczyć minimum 100 miliardów dolarów rocznie do 2020 r. na pomoc krajom rozwijającym się w ograniczaniu emisji i budowaniu odporności na skutki zmian klimatycznych. Jak wskazuje World Resource Institute, „kraje rozwijające się, po uruchomieniu własnych zasobów, będą potrzebować dodatkowych 500 mld –1 biliona dolarów rocznie na finansowanie działań związanych ze zmianą klimatu ze źródeł międzynarodowych”. Czyli co najmniej 5 razy więcej niż określają obecne zobowiązania. To czy i jak dalece ambitny cel zostanie uzgodniony w Baku w tym roku, pozostaje jednak kwestią otwartą.
Europejska perspektywa: wsparcie dla krajów najbardziej narażonych na zmiany klimatu
Konkluzje Rady UE przedstawione przed szczytem wskazują, jednak że finansowanie dla krajów wyjątkowo narażonych na skutki zmiany klimatu, jak kraje wyspiarskie, będzie ważnym elementem europejskiej (a zatem także i polskiej) agendy w trakcie nadchodzących rozmów. Do 2025 roku Unia chce podwoić zbiorowy wkład państw rozwiniętych na adaptację w państwach rozwijających się względem 2019 roku. Dla biznesu istotne powinno być, że w konkluzjach mowa także o potrzebie stosowania zrównoważonych praktyk biznesowych oraz stworzenia sprzyjającego im otoczenia regulacyjnego i gospodarczego. Wspólnota wskazuje, że „każdy kraj powinien stworzyć i ulepszyć sprzyjające warunki i otoczenie inwestycyjne, aby zmobilizować zwiększone finansowanie i katalizować inwestycje w działania w dziedzinie klimatu”.
Oczekuje też uwzględnienia działań klimatycznych w politykach makroekonomicznych i budżetowych. Proponuje m.in. ustalanie cen emisji dwutlenku węgla, inwestycje publiczne i zamówienia publiczne powiązane z działaniami klimatycznymi, a także angażowanie podmiotów gospodarczych i wzmacnianie ich zaangażowania w działania w dziedzinie klimatu.
Aby deklaracje o stopniowym wycofywaniu paliw kopalnych z poprzedniego Szczytu nie okazały się kolejną niedotrzymaną obietnicą sformułowaną na COP, w Baku powinny zapaść decyzje dotyczące odchodzenia od finansowego wsparcia dla inwestycji w paliwa kopalne. Obecnie środki przeznaczane na te cele nadal większe niż te na walkę ze zmianą klimatu i jej konsekwencjami. Według UE ogromną rolę mają tu do odegrania wielostronne banki rozwoju oraz międzynarodowe instytucje finansowe. To one mogą wygenerować adekwatny do skali potrzeb przepływ środków na walkę ze zmianami klimatu.
Czy Azerbejdżan jest gotowy na transformację energetyczną?
Tegoroczny COP mierzy się z podobnymi zarzutami, co zeszłoroczny w Dubaju. Według Międzynarodowej Agencji Energii (ang. International Energy Agency – IEA) gospodarka Azerbejdżanu jest w dużym stopniu uzależniona od dochodów z paliw kopalnych, które stanowią 90% przychodów z eksportu i 60% dochodów państwa. Prezydent Szczytu, Muchtar Babajew, obecnie szef resortu ekologii i zasobów naturalnych Azerbejdżanu, przez 26 lat pełnił rolę dyrektora w państwowym gigancie paliwowym Socar.
Co może oznaczać COP29 dla przyszłości zielonych inwestycji?
Pojawiają się więc pytania, czy istnieje w ogóle szansa dokonania realnych zmian globalnej gospodarki w kierunku radykalnego i szybkiego obniżenia emisji pod takim przywództwem? Choć stawką jest przyszłość całej ludzkości, odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.
Z jednej strony negatywny wpływ lobbystów na poziom ambicji decyzji podejmowanych w ramach tych negocjacji jest dobrze zbadany i wielokrotnie potwierdzony. Z drugiej, koniecznych zmian w tych państwach, które są zależne od dochodów z paliw kopalnych, nie uda się przeprowadzić bez nich. Ważne jest, że rozmowy w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych łączą przy jednym stole i z takim samym prawem do głosu państwa najsilniejsze i najbogatsze z tymi najsłabiej rozwiniętymi i najbardziej narażonymi na skutki zmiany klimatu, a w najmniejszym stopniu przyczyniającymi się do pogłębiania kryzysu
powiedziała Urszula Stefanowicz, ekspertka Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego i Koalicji Klimatycznej.
Jeśli cele ochrony klimatu i środowiska naturalnego zwyciężą w tym roku z partykularnymi dążeniami różnych interesariuszy, można oczekiwać przykręcania regulacyjnej śruby w obszarze środowiska i klimatu oraz rosnącej dostępności finansowania zielonych inwestycji. Jednak pomimo dramatycznych sygnałów o stanie klimatu i środowiska płynących z całego świata w minionym roku, nawet przewidywane obecnie rezultaty COP29 nie są niczym pewnym.
O autorce:
Barbara Rogala – rzeczniczka prasowa Koalicji Klimatycznej, była dziennikarka klimatyczna portalu 300gospodarka, absolwentka filozofii, gdzie zajmowała się ekopoetyką i ekokrytyczną lekturą literatury science-fiction. Absolwentka gry na altówce na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie, nadal trochę gra.
Opinie wyrażane przez ekspertki i ekspertów zewnętrznych na łamach portalu KompasESG.pl nie są wypowiedziami pracowników redakcji.
Czytaj dalej: