Polskie firmy mają narzędzia i środki finansowe, aby przyczyniać się do pozytywnych zmian społecznych, ale nadal brakuje odpowiednich standardów i zachęt, szczególnie prawno-podatkowych, do budowania kultury strategicznego zaangażowania społecznego.
Większość osób i firm działających w Polsce, podobnie jak w całej Europie Środkowo-Wschodniej, nie postrzega zaangażowania społecznego jako integralnej części swojego stylu życia lub działalności biznesowej. Tak wynika m.in. z badań przeprowadzonych w latach 2020-2023 przez think tank Social Impact Alliance for Central & Eastern Europe w 11 krajach Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), do których należą: Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Słowacja oraz Słowenia.
Z raportu „Uwalnianie kapitału prywatnego dla dobra społecznego w Europie Środkowo-Wschodniej” wynika, że nasze gospodarki wciąż są pod tym względem na dość wczesnym etapie rozwoju, a priorytetem dla przedsiębiorstw i inwestorów pozostaje generowanie zysków.
Zaangażowanie społeczne, czy to w formie filantropii, czy bardziej strategicznych programów społecznych skierowanych do różnych grup interesariuszy ma z reguły charakter wizerunkowy, a w przypadku osób fizycznych, w tym przedsiębiorców, są to działania raczej spontaniczne i reaktywne, napędzane emocjami.
Potwierdza to również badanie CBRE „Organizacja ESG. Czy jesteśmy w Polsce gotowi na strategie zrównoważonego rozwoju?”, z którego również wynika, że choć trzy czwarte firm wdraża w jakiś stopniu strategie ESG, to jedynie jedna trzecia przejmuje się kwestiami społecznymi.
Jak twierdzą analitycy Social Impact Alliance, są jednak sposoby, aby to zaangażowanie zwiększyć. Wśród osób fizycznych rośnie grupa tzw. mid-size donors, którzy pochodzą z klasy średniej, są stosunkowo młodzi i mają środki na przekazywanie większych sum pieniędzy w sposób bardziej zorientowany na społeczny „impact”.
Świadczy o tym spora grupa polskich start-upów, których celem jest społeczna bądź ekologiczna zmiana. Tematy związane z szeroko pojętą odpowiedzialnością społeczną, zrównoważonym rozwojem i inwestycjami z wpływem („impact investing”) nie są wysoko na liście priorytetów administracji publicznej i najczęściej zajmują się nimi różne ministerstwa i niewielkie jednostki. Na motywację biznesową wpływają jednak głównie czynniki zewnętrzne – regulacje, strategie spółek matek (w przypadku korporacji), czy presja ze strony klientów i pracowników.
Tymczasem to pierwsze, czyli ekosystem podatkowy i prawny, nie sprzyja zaangażowaniu społecznemu. W Polsce ulgi podatkowe są stosunkowo niskie, nie ma możliwości rozłożenia odliczeń na kolejne lata podatkowe, co demotywuje darczyńców.
Nasz system podatkowy zachęca do dzielenia się swoim majątkiem zaledwie co drugiego Polaka. Brakuje też u nas zachęt podatkowych dla wspierających cele społeczne w innej formie niż przekazywanie darowizn. Nie wykorzystuje się też potencjału regulacji związanych z przetargami publicznymi (np. premiowanie dodatkowymi punktami firm, które angażują się społecznie).
Wreszcie, prawo i podatki są zbyt skomplikowane, a tym samym demotywujące dla praktyków (np. firmy oferujące usługi pro bono mierzą się z ryzykiem powstania zobowiązania finansowego w postaci podatku VAT. Podobnie jest z instytucją wolontariatu pracowniczego, która nie jest uregulowana prawnie, a to rodzi wiele wątpliwości po stronie pracodawców. Mniejsze przedsiębiorstwa obawiają się niepotrzebnego ryzyka fiskalnego i, w obliczu rosnących kosztów codziennej działalności, skupiają się więc przede wszystkim na tym, żeby przetrwać na rynku.
Na pozytywną motywację firm najbardziej wpływa zmieniające się podejście konsumentów. Rosną bowiem ich oczekiwania względem zaangażowania biznesu w kwestie społeczno-środowiskowe. Aż 63 proc. mieszkańców regionu CEE (w Polsce 54 proc.) uważa, że firmy mają obowiązek działania na rzecz lokalnych społeczności, a 52 proc. osób wierzy, że przedsiębiorcy są w tej materii skuteczniejsi niż rządy.
Konsumenci i klienci zaczynają też doceniać firmy zaangażowane społecznie, nagradzając je podejmowanymi decyzjami zakupowymi i zawodowymi. 50 proc. konsumentów woli kupować produkty i korzystać z usług firm społecznie odpowiedzialnych (56 proc. w Polsce), a aż 45 proc. deklaruje, że może za nie zapłacić nieco więcej (47 proc. Polaków). Zaangażowanie społeczne to też coraz częściej kryterium wyboru pracodawcy – w Polsce ponad połowa osób zwraca na to uwagę w trakcie poszukiwania pracy.