Decyzja państw unijnych z 15 marca o zatwierdzeniu porozumienia politycznego w sprawie dyrektywy dotyczącej należytej staranności (due diligence) w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CSDDD) to krok naprzód w ochronie praw człowieka i środowiska. Kolejnym kluczowym etapem będzie głosowanie w Parlamencie Europejskim.
CSDDD, czyli dyrektywa dotycząca należytej staranności (due diligence) w zakresie zrównoważonego rozwoju korporacji ma zapobiegać niekorzystnemu ich wpływowi na prawa człowieka i środowisko w całych łańcuchach wartości. Wydawało się, że w grudniu 2023 r., po procesie trilogu (negocjacjach instytucji unijnych) ustalono wszystkie jej szczegóły, które miały być poddane głosowaniu Parlamentu Europejskiego. Jednak w ciągu ostatnich trzech miesięcy sprawy przybrały zupełnie inny obrót, gdy Niemcy (a potem Włochy i Francja) zakwestionowały dotychczasowe ustalenia. Prezydencji belgijskiej w końcu udało się wynegocjować kompromis między państwami członkowskimi, co doprowadziło do politycznego poparcia CSDDD. Wiązało się to jednak z ogromnymi ustępstwami na rzecz korporacji, których lobbing stał za stanowiskiem rządów kilku krajów. Ostateczny tekst dyrektywy, uzgodniony w marcu przez Radę Unii Europejskiej, nadal wymaga jeszcze zatwierdzenia przez Parlament Europejski.
Poparcie polityczne CSDDD jest jednak przełomową decyzją na rzecz uregulowania odpowiedzialności największych przedsiębiorstw za ich działania wpływające na stan planety i przestrzeganie praw kobiet, pracowników i rdzennych społeczności, a także zapewnienie im dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Marcowe porozumienie państw unijnych jest ważnym krokiem w kierunku formalnego przyjęcia dyrektywy, ale zmiany wprowadzone w ostatniej chwili bardzo osłabiły jej cel. Nowe prawo nie będzie bowiem do końca spełniało międzynarodowych standardów i oczekiwań. Co więcej, będzie miało zastosowanie jedynie do około 0,05% unijnych przedsiębiorstw i typów działalności gospodarczej, które wiążą się z ryzykiem dla środowiska i praw człowieka.
Due diligence. Kogo obejmie?
Zgodnie z propozycją zatwierdzoną przez Radę, prawie 70% przedsiębiorstw objętych porozumieniem politycznym z grudnia 2023 roku nie będzie objętych obowiązkiem raportowania swojego wpływu na kwestie społeczne i środowiskowe w łańcuchach dostaw. Dyrektywa ma bowiem dotyczyć spółek ponad dwukrotnie większych niż pierwotnie uzgodniono.
Propozycja polegała najpierw na podniesieniu progów zatrudnienia z 500 pracowników do ponad tysiąca oraz progu obrotów z 150 mln EUR do 300 mln EUR. Ostatecznie stanęło na obrocie minimalnym w wysokości 450 mln EUR.
Nawet w sektorach oskarżanych o notoryczne naruszenia praw człowieka w swoich łańcuchach dostaw – takich jak sektor tekstylny, górniczy i rolniczy. Organizacja European Coalition for Corporate Justine szacuje, że wprowadzone w marcu zmiany zmniejszą całkowitą liczbę unijnych przedsiębiorstw objętych CSDDD z około 16 tys. do niewiele ponad 5 tysięcy.
Nie udało się też spełnić oczekiwań, że CSDDD będzie wymagała od dużych przedsiębiorstw oceny ryzyka klimatycznego oraz zachęcała je do opracowywania i wdrażania strategii łagodzenia wpływu na klimat. Włochy i Francja całkowicie sprzeciwiły się wymaganiu od spółek powiązania premii zarządów z wdrażaniem strategii klimatycznych. Chociaż przedsiębiorstwa objęte dyrektywą nadal będą musiały przyjmować tzw. plany przejściowe osiągania neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla, nikt de facto nie będzie odpowiadał za to, czy faktycznie uda się to osiągnąć.
Czytaj też: