Unia Europejska postawiła krok w kierunku zrównoważonego rozwoju, opracowując dyrektywę CSDDD (Corporate Sustainability Due Diligence Directive), która ma na celu zobowiązanie przedsiębiorstw do większej odpowiedzialności za społeczne i środowiskowe skutki ich działalności. Jak pisaliśmy, nowe obowiązki odstraszają część krajów UE ze względu na treść przepisów i wynikających z nich obowiązków.
Pierwszy projekt dyrektywy został przedstawiony przez Komisję Europejską dokładnie dwa lata temu (23 lutego 2022 r.). Jak już pisaliśmy nowe obowiązki ESG przestraszyły jednak m.in. Niemców, którzy lobbują za tym, aby ich nie wprowadzać. Po wejściu dyrektywy w życie (ostateczne głosowanie ma się odbyć w marcu – przyp. red.) przedsiębiorstwa będą musiały wykazać należytą staranność w swoich łańcuchach dostaw, co może zrewolucjonizować podejście do biznesu i zrównoważonego rozwoju w Europie.
Nowa dyrektywa UE jest odpowiedzią na rosnące oczekiwania społeczne dotyczące etycznej i odpowiedzialnej działalności biznesowej. Wymaga od przedsiębiorstw nie tylko zidentyfikowania, ale także zapobiegania, łagodzenia i rozliczania się z negatywnych skutków ich działalności dla ludzi i środowiska. To przełomowe podejście ma na celu promowanie bardziej zrównoważonej i sprawiedliwej gospodarki, zwiększając transparentność i odpowiedzialność przedsiębiorstw.
– W przypadku należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju chodzi o procesy due diligence, które mają służyć identyfikacji ryzyk, jakie firma generuje dla swojego otoczenia społecznego i środowiskowego. Chodzi też o identyfikację działań, które mają służyć zniwelowaniu tych ryzyk, czyli zapobieganiu zanieczyszczeniu środowiska czy łamaniu praw człowieka. Chodzi też o to, aby firmy musiały, przykładowo, w odpowiedni sposób projektować produkty, aby podczas transportu czy po zużytkowaniu, już jako odpady, nie zanieczyszczały środowiska – wyjaśniała Beata Faracik, prezeska Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu. Za niewywiązanie się z tego obowiązku firmom grozić mają kary w wysokości nawet 5 procent obrotów.
Dyrektywa ma objąć przedsiębiorstwa z krajów UE, które zatrudniają ponad 500 pracowników, a ich przychody netto ze sprzedaży przekraczają rocznie 150 mln euro. Przepisami będą objęte też te unijne firmy, które zatrudniają ponad 250 pracowników, a ich przychody netto przekroczą 40 mln euro pod warunkiem, że przynajmniej połowa tych przychodów uzyskana będzie w jednym lub kilku wskazanych sektorach tj. produkcja wyrobów tekstylnych, rolnictwo, leśnictwo, rybołówstwo, czy wydobycie surowców mineralnych.
Z kolei kraje spoza UE objęte będą przepisami, o ile:
- wygenerowały w UE obrót netto w wysokości ponad 150 mln EUR w roku obrotowym poprzedzającym ostatni rok obrotowy; lub
- wygenerowały w UE obrót netto w wysokości ponad 40 mln EUR, ale nie więcej niż 150 EUR mln euro w roku obrotowym poprzedzającym ostatni rok obrotowy, pod warunkiem że wygenerowano co najmniej 20 mln EUR w jednym lub kilku wskazanych w projekcie sektorach.
Jak czytamy na rządowych stronach “jeżeli spółka spoza UE spełnia kryterium dotyczące obrotu netto generowanego w UE, będzie podlegać dyrektywie o należytej staranności, niezależnie od tego, czy posiada oddział, czy spółkę zależną w UE.”
Choć małe i średnie przedsiębiorstwa nie będą bezpośrednio objęte proponowanymi przepisami, to wejście w życie dyrektywy CSDDD będzie miało w efekcie również oddziaływanie na sektor MŚP. Podobnie zresztą jak zapisy np. dyrektywy CSRD.
Czym jest dyrektywa CSDDD?
Dyrektywa to zbiór przepisów, które obejmą przedsiębiorców, ale także takich, które wymagają szeregu działań ze strony politycznych decydentów. Państwa członkowskie będą musiały wdrażać działania wspierające dyrektywę tj. specjalne strony internetowe, platformy lub portale w celu udzielania informacji przedsiębiorstwom i ich partnerom biznesowym.
Wprowadzony zostanie też nadzór nad realizacją przepisów wynikających z dyrektywy. Odpowiednie organy nadzorcze będą mogły wszcząć postępowanie wyjaśniające z urzędu, przeprowadzać inspekcje,
wyznaczać przedsiębiorstwom odpowiednie terminy na podjęcie działań zaradczych, czy nałożyć kary pieniężne na przedsiębiorstwa, jeśli – jak czytamy na rządowych stronach – nie będą wywiązywać się one ze swoich nowych obowiązków.
Oto część z nich:
- uwzględniania kwestii należytej staranności w polityce przedsiębiorstw i zarządzaniu ryzykiem (art. 5),
- identyfikacji i priorytetyzacji faktycznych i potencjalnych negatywnych skutków (art. 6),
- zapobiegania potencjalnym negatywnym skutkom (art. 7),
- wstrzymania faktycznych negatywnych skutków (art. 8),
- wdrożenia procedur skargowych umożliwiających złożenie skarg w przypadku uzasadnionych obawy dotyczących faktycznych lub potencjalnych negatywnych skutków działalności przedsiębiorstw dla poszanowania praw człowieka i kwestii środowiskowych w zakresie działalności głównej przedsiębiorstw, działalności ich jednostek zależnych oraz w ich aktywności (art. 9),
- publikowania na swojej stronie internetowej sprawozdania rocznego w odniesieniu do kwestii objętych dyrektywą (art. 11),
- ponoszenia odpowiedzialności za szkody, które powstaną w wyniku negatywnych skutków działalności przedsiębiorstw, w tym odpowiedzialności cywilnej przedsiębiorstw (art. 22).
Aby zapewnić efektywne wdrożenie dyrektywy, Unia Europejska planuje także wprowadzenie wsparcia dla przedsiębiorstw, które będą musiały dostosować swoje operacje do nowych wymogów. To podejście ma na celu nie tylko ochronę środowiska i praw człowieka, ale także wspieranie innowacji i konkurencyjności europejskich firm na globalnym rynku.