Coraz więcej państw, instytucji oraz firm ogłasza swoje cele neutralności klimatycznej oraz zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych. Choć do osiągnięcia globalnych celów droga jest wciąż daleka, obowiązki związane z raportowaniem danych ESG mogą ten proces przyspieszyć.

Z raportu KPMG pt. „Net Zero Readiness Report” wynika, że zielona transformacja to trend, z którym liczyć się musi myślący przyszłościowo biznes. W stale zmieniającym się otoczeniu rynkowym badanie i redukowanie negatywnego wpływu gospodarki na globalny klimat odgrywa bowiem coraz większą rolę.

Wynika to w dużym stopniu z wprowadzanych na całym świecie regulacji. Chodzi m.in. o działania Unii Europejskiej pod hasłem Europejskiego Zielonego Ładu, REPowerEU jako odpowiedź na rosyjską agresję na Ukrainę, w USA – Inflation Reduction Act, który ma stymulować ma zielony zwrot amerykańskiej gospodarki, czy chińskie plany zobowiązania zwiększania udziału energii wyprodukowanej bez użycia paliw kopalnych.

Na warunki prowadzenia biznesu w Europie szczególnie duży wpływ mają ma dyrektywa, dotycząca sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju – CSRD, która wraz z powiązanymi z nią Europejskimi Standardami Sprawozdawczości Zrównoważonego Rozwoju (ESRS) przyniesie sporą zmianę na rynku. Jak podkreślają autorzy raportu, po pierwsze, w najbliższych latach gwałtownie zwiększy się liczba podmiotów, objętych obowiązkiem raportowania swojego wpływu na ludzi i środowisko. Po drugie, skutki jej wprowadzenia wykraczać będą daleko poza firmy mające obowiązek raportowy. Chcąc poznać swój wpływ na środowisko, chociażby zakres 3 emisji gazów cieplarnianych, oczekiwać będą na stosowne dane ze strony swoich kontrahentów. Ich brak, w skrajnym przypadku, może doprowadzić do ograniczenia czy zerwania współpracy.

Innym czynnikiem wpływającym na zapewnienie neutralności klimatycznej będzie obowiązujący mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2. Jego celem jest wyrównanie pola gry między producentami dziś wysokoemisyjnych produktów, wytwarzającymi je na terenie Unii Europejskiej i ponoszących z tego tytułu koszty, związane z unijną polityką energetyczno-klimatyczną, a producentami z jurysdykcji o mniej ambitnych politykach dekarbonizacyjnych.

To ważne narzędzia, ponieważ skala wyzwań związanych z neutralnością klimatyczną pozostaje ogromna. 82 proc. globalnego zapotrzebowania na energię pierwotną wciąż zaspokajane jest za pomocą paliw kopalnych – węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego. Jak wynika z danych CIRE (listopad 2023) w produkcji energii elektrycznej w Polsce dominuje węgiel kamienny (49,36 proc.) i węgiel brunatny (20,58 proc.). Na węglu opiera się niemal 70 proc. ciepłownictwa systemowego. Jeśli chodzi o zieloną energetykę, to farmy wiatrowe mają 15,26 proc. wkładu w produkcję energii, a inne odnawialne 2,69 procent.

Ograniczenie wzrostu średniej, globalnej temperatury do sugerowanego konsensusem naukowym poziomu 1,5 st. C. staje się wraz z upływającym czasem coraz trudniejsze. Polityki próbujące wesprzeć proces dekarbonizacji, napotykają na opór społeczny, argumentowany m.in. kosztami transformacji czy skalą zmian oczekiwanych w dotychczasowym stylu życia. Pozytywnym wnioskiem płynącym z raportu KPMG jest natomiast rosnący udział samochodów elektrycznych. Globalny udział tego typu pojazdów w sprzedaży wzrósł z 4,2 proc. w roku 2020 do 14 proc. w roku 2022. Firmy energochłonne inwestują w nowe, niskoemisyjne technologie, wspierające m.in. dekarbonizację sektora stali. Ma to zminimalizować ryzyka związane ze skutkami kryzysu klimatycznego, a także związanych z samym procesem transformacji, która jest już procesem nieodwracalnym.