OZE i tańszy prąd dla firm. Rząd stawia na specjalne strefy energetyczne
W sześciu miejscach na północy kraju powstaną specjalne strefy energetyczne. Będą one położone w pobliżu planowanych lub już istniejących farm wiatrowych czy fotowoltaicznych. Firmy, które zlokalizują tam swój biznes, będą mogły liczyć na niższe opłaty - do 30 proc. od standardowych cen.
Strefy mają zostać zlokalizowane w miejscowościach, w których istnieją albo planowana jest budowa dużych źródeł energii w oparciu o OZE, a więc energii pozyskiwanej z wiatru (farmy wiatrowe na lądzie i morzu), słońca (farmy fotowoltaiczne) atomu (elektrownie). Dodatkowo istnieje tam też rozwinięta sieć drogowa i kolejowa. W niektórych strefach inwestorzy dodatkowo będą mogli uzyskać przyłączenie do sieci Gaz-Systemu.
W trakcie Forum Ekonomicznego w Karpaczu zaznaczano, że nie ma żadnych wymagań co do profilu działalności danego przedsiębiorstwa zainteresowanego inwestycją w strefie. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Anna Łukaszewska-Trzeciakowska liczy, że strefy będę uruchomione od początku 2024 r. i że będą dużym impulsem inwestycyjnym dla firm i regionu. Rząd zakłada, że w przypadku powodzenia projektu, w późniejszym czasie wyznaczone będą też kolejne strefy. Wszystko ma być na bieżąco analizowane.
Wiceprezes Zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych Włodzimierz Mucha podkreślał z kolei, że na powstaniu stref skorzystać ma także Krajowy System Elektroenergetyczny, a lokalizacja dużego przemysłu w pobliżu OZE wraz z budową magazynów energii zmniejszy m.in. potrzeby inwestycji w nowe sieci przesyłowe.
Rząd koordynuje projekt z operatorami systemów dystrybucyjnych, którzy będą też odpowiedzialni za weryfikację planów inwestycyjnych pod kątem dostosowania ich do stref energetycznych. Jak wyjaśniał wiceprezes Gaz-Systemu Paweł Pikus chodzi tu głównie o przedsięwzięcia proinnowacyjne takie jak m.in. elektromobilność, dotyczące obronności czy bezpieczeństwa.
Rząd liczy na konkretne korzyści z wyznaczenia stref. To m.in. zwiększenie atrakcyjności Polski dla dużych inwestorów działających w sektorze technologicznych innowacji, czy rozwój gospodarek lokalnych w rejonie. Strefy mają być też zachętą do inwestycji w magazynowanie energii.