Stan rzek w Polsce budzi coraz większy niepokój ekspertów i ekologów. Mimo pewnych postępów w ostatnich dekadach, sytuacja polskich wód powierzchniowych pozostaje niezadowalająca. Problemy dotyczą zarówno ilości, jak i jakości wody w rzekach. Przyjrzyjmy się bliżej tej kwestii.

Alarmujące dane statystyczne

Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, stan rzek w Polsce jest dramatyczny. W latach 2016-2021 przeprowadzono ocenę ogólnego stanu jednolitych części wód powierzchniowych, która wykazała, że aż 94,6% badanych rzek (3487 z 3685) otrzymało złą ocenę stanu. Jedynie 0,4% rzek (13 z 3685) zostało sklasyfikowanych jako posiadające dobry stan wód. Te dane jasno pokazują, że stan rzek w Polsce jest daleki od zadowalającego. Podobnie źle wygląda sytuacja jezior – tylko 1,1% z 1044 badanych akwenów zostało ocenionych pozytywnie. Co również nie napawa optymizmem to fakt, że monitoring ichtiofauny rzek z 2022 roku również podaje, że stan ichtiofauny Odry już wtedy był oceniany od złego do umiarkowanego.

Główne przyczyny zanieczyszczeń

Dr Paweł Jarosiewicz z Uniwersytetu Łódzkiego, ekohydrolog badający stan wód, wskazuje na kilka kluczowych źródeł zanieczyszczeń.

  • Azot i fosfor – substancje biogenne powodujące eutrofizację, czyli przeżyźnienie środowiska wodnego. Skutkuje to m.in. zakwitami sinic obserwowanymi każdego lata.
  • Zanieczyszczenia ze źródeł rozproszonych – spływy z pól uprawnych i wody burzowe z miast.
  • Zanieczyszczenia ze źródeł punktowych – np. z oczyszczalni ścieków.
  • Ksenobiotyki – substancje obce środowisku, produkowane przez nowoczesny przemysł chemiczny, np. pestycydy czy farmaceutyki.

Ekspert podkreśla, że obecnie monitoruje się wodę pod kątem około 40 związków, podczas gdy w rzeczywistości może ich być nawet 20 razy więcej. Niestety, nawet dobrze działające oczyszczalnie nie są w stanie usunąć wszystkich zanieczyszczeń.

katastrofa ekologiczna na Odrze w 2022 r.
Katastrofa ekologiczna na Odrze w 2022 r. / Fot. Dariusz Gorajski, shutterstock.com

Problemy z ilością wody dalej aktualny

Stan rzek w Polsce to nie tylko kwestia jakości, ale także ilości wody. Polska należy do krajów o stosunkowo małych zasobach wodnych. Według raportu przygotowanego przez SodaStream z 2023 r., na jednego mieszkańca Polski przypada rocznie około 1600 m3 wody odnawialnej, podczas gdy średnia europejska to 4500 m3, a światowa 6000 m3.

Co więcej, obserwujemy coraz częstsze problemy z niskimi stanami wody w rzekach. Pomiary w tym roku nie odstają od niekorzystnej normy. Na początku sierpnia 2024 roku IMGW raportował, że na 324 z 733 stacji pomiarowych na rzekach notowane są niskie stany wody. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja Wisły w Warszawie, gdzie poziom wody zbliża się do historycznego minimum. W pierwszym tygodniu sierpnia pomiary wynosiły zaledwie 39 cm głębokości.

Eutrofizacja i jej poważny wpływ na stan rzek w Polsce

W okresie 2020-2023 w ramach wyników Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska zaobserwowano znaczący wzrost odsetka wód eutroficznych w Polsce w porównaniu do poprzedniego okresu oceny (2016-2019). Wzrost ten jest szczególnie widoczny w wodach rzecznych, gdzie odsetek eutrofizacji wzrósł o 10,7%, oraz w jeziorach, gdzie wzrost wyniósł 2,1%. W przypadku wód przejściowych i przybrzeżnych stan eutrofizacji pozostał na poziomie 100%, co wskazuje na utrzymującą się wysoką presję biogenną w tych obszarach.

Niewłaściwe gospodarowanie zasobami wodnymi, nadmierne nawożenie rolnicze oraz zanieczyszczenia przemysłowe to główne czynniki przyczyniające się do tego stanu. Wzrost odsetka wód eutroficznych w rzekach i jeziorach sugeruje, że dotychczasowe działania na rzecz ochrony wód są niewystarczające lub nieskuteczne. Obecny stan eutrofizacji wód w Polsce wskazuje na pilną potrzebę podjęcia działań mających na celu ograniczenie dostępu biogenów do ekosystemów wodnych. Wymaga to nie tylko działań na poziomie lokalnym, ale także krajowej polityki zintegrowanego zarządzania zasobami wodnymi, która uwzględnia zarówno aspekt ochrony środowiska, jak i zrównoważonego rozwoju rolnictwa i przemysłu.

Przyczyny problemów

Eksperci wskazują na kilka głównych powodów pogarszającego się stanu rzek w Polsce.

  • Zmiany klimatyczne – wpływają na ilość i rozkład opadów oraz zwiększają parowanie.
  • Intensyfikacja rolnictwa – niewłaściwe praktyki rolnicze, nadmierne stosowanie nawozów i środków ochrony roślin.
  • Presja antropogeniczna – przekształcenia w dolinach i korytach rzecznych.
  • Niedostateczna infrastruktura – zbyt mała pojemność zbiorników retencyjnych (tylko 6% rocznego odpływu wody).
  • Zanieczyszczenia przemysłowe i komunalne.

Działania na rzecz poprawy

Mimo trudnej sytuacji, podejmowane są działania mające na celu poprawę stanu rzek w Polsce. Dr Jarosiewicz wraz z zespołem pracuje nad biologicznymi oczyszczalniami ścieków, które mogą stanowić uzupełnienie standardowych metod oczyszczania. Takie systemy, określane jako Rozwiązania Bliskie Naturze, usuwają z wody różnorodne substancje, w tym azot, fosfor, pestycydy, farmaceutyki czy mikroplastik.
Unia Europejska również podejmuje kroki w celu ochrony wód. Wprowadzona tzw. dyrektywa azotanowa nakłada na państwa członkowskie obowiązek regularnego monitorowania poziomu azotu w glebie i podejmowania działań ograniczających jego nadmiar.

Kluczowa rola edukacji

Oprócz działań systemowych, niezwykle ważna jest edukacja społeczeństwa. Każdy z nas może przyczynić się do poprawy stanu rzek w Polsce poprzez codzienne, nawet drobne działania oszczędzające wodę i zmniejszające jej zanieczyszczanie.

Stan rzek w Polsce jest alarmujący i wymaga natychmiastowych, kompleksowych działań. Potrzebne są zarówno reformy systemowe, jak i zmiany w codziennych nawykach każdego z nas. Renaturyzacja rzek, poprawa gospodarki wodnej, ograniczenie zanieczyszczeń rolniczych i przemysłowych, a także zwiększenie świadomości społecznej – to kluczowe elementy, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji. Bez tych działań trudno o optymizm w kwestii przyszłości polskich rzek.

Czytaj dalej: