Ostatnie lata w rolnictwie to czas kryzysu. Rośnie nieprzewidywalność i niestabilność sytuacji w tym sektorze. Rolnicy zmagają się z licznymi problemami – rosnącymi cenami środków produkcji, spadkiem cen produktów rolnych, nasileniem ekstremalnych zjawisk pogodowych, suszą, a w ostatnich tygodniach także powodzią. Najczęstszy model działania w reagowaniu na te wyzwania to pomoc finansowa i wypłacanie odszkodowań. I one są oczywiście potrzebne, ale nie pomogą rozwiązać problemów tego sektora. To wymaga strategii i działań długoterminowych, których sednem jest budowanie odporności rolnictwa.

Niechciana polisa ubezpieczeniowa

Rolnictwo to sektor, który najmocniej doświadcza kryzysu przyrodniczego i klimatycznego. A jednocześnie intensyfikacja rolnictwa, monokultury, stosowanie środków chemicznych, prowadzą do pogłębiania tych problemów, w tym wyjałowienia gleby, niedoborów wody, utraty bioróżnorodności i konieczności stosowania coraz większej ilości środków chemicznych. To błędne koło, którego nie rozwiążą utarte schematy i praktyki działania pokazywane jako rozwiązania w ostatnich dekadach.

Rolnictwo wymaga stosowania nowych, bardziej zrównoważonych sposobów gospodarowania, opartych na przyrodzie. Zatrzymywanie wody w krajobrazie, ochrona różnorodności biologicznej, zadrzewienia śródpolne, biologiczne środki ochrony roślin – to tylko kilka przykładów rozwiązań, które w bardziej długoterminowej perspektywie pomagają chronić glebę, zapobiegać pustynnieniu, usuwać niechciane owady atakujące rośliny. Mogą więc pomóc rolników lepiej radzić sobie z wyzwaniami, których doświadczają. Problem w tym, że wiele z nich jest postrzeganych jako utrudnienie i przeszkoda, a nie rozwiązania sprzyjające rolnikom.

Zielony Ład w odwrocie?

Po ostatnich protestach rolników, Unia Europejska wycofała się z wielu planowanych rozwiązań zaprojektowanych w ramach wspólnej polityki rolnej na lata 2023-2027. Do kosza trafiło m.in. rozporządzenie w sprawie zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin, które zakładało ograniczenie stosowania pestycydów. Zniesiono obowiązek minimalnego wyłączenia 4% użytków rolnych z produkcji (tzw. ugorowanie). Wprowadzono poluzowanie stosowania większości norm dobrej kultury rolnej (GAEC). Mniejsze gospodarstwa mają być też zwolnione z kontroli i kar za nieprzestrzeganie wymogów warunkowości wynikających z norm GAEC i SMR, tj. wymogów w zakresie zarządzania.

Polski rząd nie poparł też prawa o odbudowie zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law) w obawie przed niezadowoleniem rolników, których wiedzę w zakresie proponowanych rozwiązań kształtowała raczej dezinformacja niż rzetelnie komunikowane fakty. Póki co więc transformację zastopowano, by nie narażać się na niezadowolenie tej grupy. Rzecz jednak w tym, że utrzymanie status quo to zarazem podtrzymanie sytuacji, z której rolnicy wcale nie są zadowoleni. I właśnie przymierzają się do kolejnych już w tym roku protestów.

Co dalej?

We wrześniu br. przedstawiono wyniki zainicjowanego po wybuchu protestów dialogu strategicznego na temat przyszłości rolnictwa Unii Europejskiej, które mają posłużyć kształtowaniu przyszłej wspólnej polityki rolnej i europejskiego rolnictwa.

Warto podkreślić, że jednym z filarów, na których opierają się wszystkie zalecenia, jest właśnie promowanie odporności transformacyjnej rolnictwa i dążenie do zrównoważonych systemów rolno-spożywczych. Kwestie te są też podstawą większości głównych zaleceń wskazanych w dokumencie. W ich ramach podkreśla się m.in. większy nacisk na realizację i osiąganie celów środowiskowych, poprzez system nagradzania i zachęt dla rolników za działania przyjazne dla środowiska, ale także zapewnienie im wsparcia społeczno-gospodarczego i wzmocnienie ich pozycji w łańcuchu wartości. Podkreślono przy tym znaczenie inkluzywności transformacji, dialogu i współpracy różnych interesariuszy sektora rolno-spożywczego oraz odbudowy zaufania między nimi. Dokument ten pokazuje więc, że mimo ostatniego kryzysu, Unia Europejska utrzymuje dotychczasowy kurs w dążeniu do transformacji rolnictwa. Otwartym pozostaje jednak, w jaki sposób państwa członkowskie, w tym Polska, wykorzystają teraz te zalecenia.

O autorce:

Paulina Sobiesiak-Penszko, doktorka socjologii, analityczka, dyrektorka Programu Zrównoważonego Rozwoju i Polityki Klimatycznej w Instytucie Spraw Publicznych. Specjalizuje się w temacie transformacji sektora rolno-spożywczego, dezinformacji klimatycznej i roli kobiet w zielonej transformacji. Autorka i współautorka ponad sześćdziesięciu publikacji. Ekspertka Programu ONZ Climate Leadership przy UNEP/GRID oraz Koalicji Klimatycznej. Promotorka zrównoważonego rozwoju w @ministerstwodobrostanu. Liderka Klimatu i Środowiska wg Forbes Women (2024).

Opinie wyrażane przez ekspertki i ekspertów zewnętrznych na łamach portalu KompasESG.pl nie są wypowiedziami pracowników redakcji.

Czytaj dalej: